Jednak to „Papusza” umocniła jej pozycję w świecie literatury. - Nie sięgam wrażliwości Papuszy. Odkrywając wrażliwość drugiego człowieka, odkrywamy własną.
Postać romskiej poetki była interesująca dla pisarki z dwóch powodów. Pierwszy - siła jej wierszy, drugi to communitas loci. Papusza prowadziła bowiem osiadłe życie niedaleko miejsca urodzenia Angeliki Kuźniak. - Moja książka ma „kameralną formę”, nie chciałam pisać wielkiej biografii – dodała.
- Podstawą jej warsztatu jest szczegół, który buduje bliskość, a rzetelność i dokładność usprawiedliwiają nawet „szuranie nogami”. Szczegół buduje legendę – uważa A. Kuźniak.
Nie mam lęku przed rozmówcą. Dla mnie liczy się człowiek i jego historia.
Czyta głównie reportaże. Do jej ulubionych należą wczesne publikacje Wojciecha Tochmana. Ma sporo pomysłów na nowe literackie portrety. Już nie może doczekać się spotkania z postacią Zofii Stryjeńskiej, największej malarki dwóch epok.
Wasza Galicja jest cudownym miejscem, w porównaniu z PRL – owską Kongresówką, jawi się jak Arkadia – powiedział Ziemowit Szczerek na początku spotkania.
Lubię literaturę podróżniczą. Zachwycam się innością i to jest wspaniałe w podróżach. Takim przykładem egzotyki quasisocjalizmu jest funkcja biletowego w autobusie, występująca w innych krajach, w tym w Albanii.
U podstaw napisania książki „Przyjdzie Mordor i nas zje”, leżała „chęć poszukiwania prawdziwego Wschodu z naszej perspektywy”. Uważa, że Ukraina „ugrzęzła w czasie”, jest ilustracją Polski alternatywnej.
Ważna dla niego jest estetyka otoczenia, a w powieści to właśnie przestrzeń jest tłem. Chodnik może stać się pasem komunikacyjnym lub miejscem spaceru.
- Język to żywe bydlę, a ja lubię w konstrukcji słownej sól i pieprz – dodał na zakończenie.
Literackie spotkania odbyły się w ramach IX Festiwalu Poezji i Prozy. Patronat medialny nad Festiwalem objął m.in. portal Twoje Jasło
MBP w Jaśle
https://www.twojejaslo.pl/kultura/item/59111-s%C3%B3l-i-pieprz-reporta%C5%BCu-literackiego#sigProGalleria44d9b0ba2d